Dzisiaj jest: 11.9.2024, imieniny: Dagny, Jacka, Prota
WYBIERZ JĘZYK

Dom na skraju nocy

Dodano: rok temu Czytane: 271 Autor:

Proza poetycka

Dom na skraju nocy
Dom na skraju nocy Na krawędzi nocy stał Dom. Położony nad urwiskiem Dnia. Drewniane ściany oplatały Sny jak bluszcz lub winogrona. Dach pokryty dachówką błyszczał z daleka w świetle wiecznego zachodu słońca. Zbudowany z czarnego, mocnego drewna z najdalszych krańców krainy Snu. Otoczony był mocnym, kamiennym murem w którym widniała kuta z księżycowego metalu brama. Obok płynęła szybkim nurtem szemrząca Rzeka, która opadając za krawędź Dnia zmieniała się w wodospad nie mający końca. W zadbanym Ogrodzie dookoła Domu rosły rośliny nie posiadające nazw w żadnym znanym języku. Odpowiednio pielęgnowane mogły dawać chętnym każdy rodzaj Snu. Gospodarz mieszkający w Domu miał opinię dziwaka, a nawet Maga, co poniekąd było prawdą. Nie witał ludzkich gości chętnie, ale uprzejmie pomagał każdemu, kto o to poprosił. Czasami odwiedzały go istoty, nie mające z tym światem nic wspólnego, i prowadzili długie dysputy, ucząc się od siebie wzajemnie. Mówiono, że odwiedził nawet kraniec Snu, gdzie leży Miasto Zachodzącego Słońca. Nikt, nawet nieludzcy goście nie wiedzieli dlaczego tam nie pozostał. Co się tam wydarzyło, co pozostawiło piętno smutku w jego oczach. Światy zmieniały się. A on trwał w Domu. Domu na skraju nocy. Daniel Głowacki
Źródło: Autora
Zareklamuj się
Zareklamuj się

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.